Tanie linie nie są wcale tanie

Obecnie trwa sezon świąteczny, co wiąże się ze zwiększoną ilością podróżujących po całym świecie. Duża część z nich jako środek transportu wybiera samolot, którym można najszybciej przedostać się z jednego miejsca do drugiego, a przy tym zminimalizować koszty podróży. Tak się przynajmniej wydaje osobom korzystającym z ofert tanich przewoźników, których potocznie nazywa się tanimi liniami lotniczymi. Czy ich pasażerowie nie są w błędzie co do całkowitych kosztów podróży?

Tanie linie w Polsce z roku na rok zdobywają coraz większą popularność, a dwóch największych przewoźników – Ryanair i Wizzair uruchamiają swoje bazy w kolejnych polskich miastach. Decyzję o wyborze tego środka transportu najczęściej podróżni podejmują w oparciu o cenę jaką widzą na stronie przewoźnika, jednak ci mniej uważni mogą dopiero po czasie spostrzec, że podana kwota nie obejmuje opłat dodatkowych, których podliczenie powoduje, że cena znacząco wzrasta. Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że kwota podstawowa obejmuje wyłącznie przelot oraz bagaż podręczny, którego wielkość i waga określana jest szczegółowo w regulaminie linii lotniczych. Jeśli więc wybieramy się gdzieś na dłużej niż weekend, zapakowanie się do bagażu podręcznego może okazać się niewystarczające. Jeśli zorientujemy się w porę, to zwiększenia bagażu możemy dokonać przez Internet, jeśli jednak zdecydujemy się na to w ostatniej chwili, lub co gorsza, dopiero na lotnisku okaże się, że wielkość naszej torby podręcznej przekracza ustaloną wagę lub rozmiar, wtedy wykupienie bagażu rejestrowanego będzie dużo droższe niż dokonanie tego online przy zakupie biletu. Inne linie lotnicze, w tym rodzimy LOT, w cenie biletu uwzględniają także możliwość przewiezienia bagażu rejestrowanego, którego waga może wynosić kilkadziesiąt kilogramów, nie doliczając za to dodatkowych opłat.

Ryanair

Inne ukryte koszty mogą pojawić się podczas odprawy przeprowadzanej przez Internet, albo przy wyborze jednej z form płatności. Niektórzy przewoźnicy naliczają bowiem dodatkową kwotę przy płatności przelewem lub kartą kredytową, nie jest to jednak reguła.

Dodatkowo na zwiększanie się cen biletów lotniczych mają wpływ czynniki, które kształtują ceny na różnych rynkach, m. in. stabilność waluty, sytuacja gospodarcza w ujęciu krajowym i globalnym, ceny ropy, czy pory oraz okresy w ciągu roku. Ceny będą wyższe w sezonach turystycznych, ale także przy okazji świąt, ferii i na przełomie roku.

Mimo wszystko podróżowanie tanimi liniami lotniczymi w porównaniu do pozostałych środków transportu nadal wypada konkurencyjnie, szczególnie jeśli uda nam się trafić na tańsze bilety, których cena zmienia się wraz z czasem pozostałym do terminu odlotu. Należy przy tym pamiętać, że w branży lotniczej, może nawet bardziej niż w pozostałych branżach komunikacyjnych, bezpieczeństwo jest na tyle ważne, że koszty podróży nie mogą spaść poniżej pewnego pułapu, który jednocześnie musi zapewniać rentowność przewoźnikowi. W najbliższym czasie popularność linii lotniczych będzie nadal rosnąć, co pozwala domniemywać, że ich oferta będzie stawała się coraz atrakcyjniejsza.

One thought on “Tanie linie nie są wcale tanie

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.